Byłam w świecie 'bania po całości' kiedy nagle usłyszałam uderzenie o ziemię. W tym momencie mój świat się skończył i zaczął poważny. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam Evil która leżała cała we krwi. Nie podnosiła się chwyciłam telefon i zadzwoniłam pod 911. Karetka szybko przyjechała, widziałam tylko że Eveline jest praktycznie nie żywa, ale oddychała. Przed wyjazdem zleciłam całemu towarzystwu sprzątanie chaty. Pojechałam z karetką, patrząc na piękną dziewczynę. Sanitariusz pytał mnie o całe zdarzenie, plątał mi się język i jebałam alkoholem więc się domyślił. Jechaliśmy bardzo szybko, aż w końcu dojechaliśmy na miejsce. Najpierw wysiedli sanitariusze potem wyjęli nosze i skierowali się do szpitala. Weszłam z nimi co będę się opierdalać. Kiedy chciałam wejść na salę jeden kutas zatrzymał mnie bo muszą przeprowadzić kilka badań. Poszłam na parking zapalić, po chwili wróciłam i drzwi były wciąż zamknięte. Czekałam i czekałam i kurwa czekałam! Zaczęłam przysypiać aż w końcu usłyszałam niski głos 'Może pani wejść'. Evil spała jak aniołek. Tylko taki chuj ze lekarz był cały czas z nami więc to wykorzystałam.
- Przepraszam pana mogę wiedzieć co z nią - spytałam patrząc batmanowym wzrokiem.
- Tak. Alkohol był spożyty w zbyt wielkiej dawce i rozrzedził krew. Teraz będzie w śpiączce przez minimum 6 dni - po tych słowach oniemiałam z moich piwnych oczu wypłynęła łza.
- Możemy zostać same - otarłam łze i zadałam pytanie.
- Tak - odpowiedział z kamienną twarzą i wyszedł z sali. Złapałam Evil za dłoń i zalałam się łzami.
- Eveline uwierz ze to głęboko z serca. Jestem w Tobie na śmierć zakochana. Nie obchodzi mnie ze jesteś z tym Luke'm ważne ze jesteś przy mnie. Wiem że tego nie słyszysz, ale jak wyjdziesz z tego powiem ci to prosto w twarz. Obiecuje -
Otarłam łzy i wyszłam do wc tam zobaczyłam znajome plecy - Alex? Nie mogłam tego potwierdzić ponieważ dzięki Komando byłam naćpana. Opróżniłam zbiornik ogarnęłam włosy po czym wyszłam. Jednak moje przypuszczenia okazały się trafne. Stał tam Ozil który zdziwił się że moim widokiem. Od razu do niego wystartowałam i przybiłam go do ściany. Po alkoholu jestem bardzo silna więc miałam duże szanse.
- Powiesz słowo, a cię wykastruje - wydarłam się szarpiąc go za kurtkę.
- Uspokój się! Chciałem cię o coś zapytać - oznajmił odczepiając moje łapy od siebie.
- Czego - spytałam nieco łagodniej.
- Słuchaj mnie. Ten pocałunek z Komando zmienił moje życie. To był najlepszy pocałunek na świecie - rozmarzył się Alex aż w końcu mi odwaliło.
- Dam ci lepszy - znów chwyciłam go za kurtkę i namiętnie pocałowałam, po chwili odczepiłam się od niego - a może jednak nie.
- Z deczka ale dobrze całujesz - zaśmiał się uśmiechając się do mnie.
Staliśmy na poczekalni i uznaliśmy że chcemy zapalić. Wyszliśmy zapalić gdzie zobaczyłam znajomą mordę - Missi. Jeszcze jej tutaj brakowało. Udawałam ze jej nie widzę, ale jej się nie da nie widzieć. Darła się z końca parkingu. Albo chciała mnie wkurwić, albo udawać BFF. Podeszła i miłym głosikiem zaczęła ze mną gadać. Nie wiem czemu, ale jak jest dla mnie miła to działa mi na nerwy nie pozwoliłam jej wchodzić na salę. Wiem ze Evil sobie tego życzy nikt by nie chciał żeby ta wywłoka była siedziała kiedy ty śpisz.
- Co z nią - spytała i wlepiała we mnie te paskudne gały.
- Gówno. Teraz sie o nią martwisz?! Wypierdalaj sadzić truskawy gdzie indziej - nie wiem czemu to powiedziałam ale pomińmy.
- Jestem dla Ciebie miła, a ty co odpierdalasz - udawała groźną, ale jej nie wychodziło.
- Nie wkurwiaj mnie ok - spytałam gasząc fajkę i weszłam do szpitala, a to leci jak mucha do gówna - Co chcesz?! Drażnisz mnie - podniosłam głos.
- Chcę odwiedzić Evil - odpowiedziała.
- Teraz?! A jak ja gnoisz od najgorszych to jest idealnie - spytałam, a ona za mną - wypierdalaj! I nie chcę cię tu widzieć - popchnęłam ją, a ona wreszcie sobie poszła.
- Teraz możemy pogadać - spytałam Oziaczka.
- Zawsze możemy - zaśmiał się, a ja dokładnie się rozejrzałam czy ta sucz sobie poszła.
- To do kończe ci o mojej rozmowie z Evil - zaczęłam - wiesz mówiłam całkiem szczerze, ale nie ma szans bo ma luke'a który ją naprawdę kocha.
- Ja się kiedyś zakochałem w chłopaku hetero. Powiedziałem mu to co do niego czuje i jeszcze wpierdol dostałem, a teraz bałem się nawet tobie o tym powiedzieć - nagle Ozil posmutniał i zrobił się inny. Nagle był jak balonik z którego zeszło całe powietrze.
- Daj spokój! Też trafiłam na kilku damskich bokserów i pobiłam Andy'ego w liczbie złamanych żeber - zaśmiał się i oparłam jego głowę na ramieniu i podkreślam Byłam pijana.
Mijała godzina za goziną i usnęłam obudził mnie mocny ból w głowę i nade mną stał Alex. Który był wystraszony.
- Spadłaś z krzesła i jebłaś o ziemię - powiedział i próbował mnie podnosić.
- Zostaw mnie tu jest o wiele wygodniej - Ozil wykonał moje polecenie i usnęłam jak aniołek.
CDN...
Jak wam się podobało czekam na komentarze.
No , dawno tu nie zaglądałam..
OdpowiedzUsuńRozdział meega ;*